Publiczna krytyka szefa jest dozwolona
Pracownik ma prawo do dozwolonej, publicznej krytyki przełożonego – prawo do whistleblowingu, czyli ujawnienia nieprawidłowości w funkcjonowaniu jego zakładu pracy polegających na różnego rodzaju aktach nierzetelności, nieuczciwości z udziałem pracodawcy lub jego przedstawicieli. Nie może to jednak prowadzić do naruszenia jego obowiązków pracowniczych polegających w szczególności na dbaniu o dobro zakładu pracy i zachowaniu w tajemnicy informacji, których ujawnienie mogłoby narazić pracodawcę na szkodę.
Tak orzekł Sąd Najwyższy wyrokiem z 9 marca 2022 r. (III PSKP 62/21).
Przedmiotem sprawy było ustalenie, czy rozwiązanie umowy o pracę bez wypowiedzenia było zgodne z przesłankami art. 52 § 1 kodeksu pracy. Powodem decyzji pracodawcy było publiczne podważanie przez pracownika decyzji przełożonego o obsadzeniu stanowiska kierowniczego podległego temu pracownikowi.
Sąd I instancji uznał co prawda, że pracownik przekroczył granice dozwolonej krytyki pracodawcy poprzez obrażanie i straszenie przełożonego, używając przy tym wulgarnych słów – i to nie tylko w rozmowie bezpośredniej, ale także w rozmowach z innymi pracownikami spółki. W ocenie sądu nie stanowiło to jednak przesłanki do zastosowania nadzwyczajnego sposobu rozwiązania stosunku pracy, choć uniemożliwiało uwzględnienie żądania o przywrócenie pracownika do pracy. Dlatego w jego miejsce sąd I instancji zasądził na rzecz pracownika odszkodowanie, a stanowisko to następnie podzielił sąd okręgowy. Sąd Najwyższy oddalił skargę kasacyjną pracodawcy.
Mariusz Maksis
adwokat, prawnik w kancelarii PCS...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta